I Ns 839/24 - zarządzenie, postanowienie, uzasadnienie Sąd Rejonowy w Grudziądzu z 2024-11-08
Sygn. akt: I Ns 839/24
POSTANOWIENIE
Dnia 8 listopada 2024 r.
Sąd Rejonowy w G. I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
sędzia Andrzej Antkiewicz |
Protokolant: |
starszy sekretarz sądowy Monika Kopczyńska |
po rozpoznaniu w dniu 8 listopada 2024 r. w G. na rozprawie
sprawy z wniosku Prokuratora Rejonowego w G.
z udziałem D. B. (1), S. B.
o zobowiązanie sprawcy przemocy do opuszczenia mieszkania oraz zakazanie zbliżania się do osoby doznającej przemocy i kontaktowania się z nią
postanawia:
1. oddalić wniosek;
2. opłatą od wniosku, od uiszczenia której wnioskodawca był zwolniony, obciążyć Skarb Państwa;
3. uchylić zabezpieczenie roszczenia udzielone postanowieniem z 2 września 2024 roku;
4. ustalić, że postanowienie jest natychmiast wykonalne.
Sygn. akt I Ns 839/24
UZASADNIENIE
Prokuratur Rejonowy w G. złożył w dniu 26 sierpnia 2024 roku wniosek o:
- zakazanie zbliżania się D. B. (2) do doznającej przemocy domowej S. B. na odległość nie mniejszą niż 50 metrów i zakazanie kontaktowania się z nią,
- nakazanie D. B. (3), jako sprawcy przemocy domowej, natychmiastowego opuszczenia wspólnie zajmowanego z S. B. mieszkania położonego w G. przy ul. (...) i jego bezpośredniego otoczenia, a także zakazanie zbliżania się D. B. (1) do tego lokalu
i jego bezpośredniego otoczenia na odległość nie mniejszą niż 50 metrów.
Argumenty przemawiające za uwzględnieniem wniosku przedstawiono
w uzasadnieniu wniosku /k. 4v-5/.
Postanowieniem z dnia 2 września 2024 roku /k. 18/ Sąd udzielił zabezpieczenia roszczenia poprzez przedłużenie do czasu rozpoznania wniosku
w niniejszej sprawie nakazu opuszczenia mieszkania i zakazów wydanych w dniu
19 sierpnia 2024 roku przez st. sierż. A. K. z Komendy Miejskiej Policji
w G..
Na rozprawie w dniu 25 września 2024 roku /k. 42/ uczestnik D. B. (1) wniósł o oddalenie wniosku, zaś uczestniczka S. B. przyłączyła się do wniosku.
Sąd ustalił i zważył, co następuje:
S. B. i D. B. (1) są małżeństwem od 34 lat. Zamieszkują we wspólnym mieszkaniu przy ul. (...) w G. razem z córką K. B. (1), która ma 32 lata (okoliczność bezsporna).
W przeszłości uczestnicy oskarżali się wzajemnie o kradzież pieniędzy. W 2017 roku S. B. złożyła do Prokuratury Rejonowej w G. wniosek o ściganie z tego powodu męża, jednakże w dniu 21 grudnia 2017 r. cofnęła ten wniosek, na co Prokurator Rejonowy w G. wyraził zgodę.
Dowody: zarządzenie o wyrażeniu zgody na cofnięcie wniosku o ściąganie - k. 53 akt
przesłuchanie uczestników na rozprawie w dniu 25 września 2024 r. – k. 43 akt
Wyrokiem z 16 lutego 2018 r. Sąd Rejonowy w G. ustanowił z dniem 29 listopada 2017 r. rozdzielność majątkową pomiędzy małżonkami S. B. i D. B. (1).
Dowód: wyrok z dnia 16 lutego 2018 r. - k. 54 akt
W 2019 r. S. B. złożyła pozew rozwodowy, jednakże postępowanie rozwodowe zostało zawieszone na zgodny wniosek stron, a następnie umorzone postanowieniem Sądu Okręgowego w Toruniu z 19 czerwca 2020 r.
Dowód: postanowienie z dnia 19 czerwca 2020 r. - k. 52 akt
S. B. od ok. 1,5 roku leczy się onkologicznie i psychiatrycznie. Chodzi również do psychologa. Uczestniczka często spożywa alkohol, czasem w ciągu przez 2-3 tygodnie. Była zabierana kilka razy na izbę wytrzeźwień. Po alkoholu jest agresywna wobec męża i córki. Ok. 15 lat temu miała sprawę w sądzie rodzinnym o leczenie przeciwalkoholowe. Uczęszczała na terapię uzależnień w grupie AA, jednakże nadal pije piwo. W przeszłości S. B. rozbiła mężowi butelkę na głowie, a raz uderzyła go zmiotką w głowę.
W dniu 15 sierpnia 2024 roku S. B. spożywała alkohol. Kiedy wyszła zakupić kolejne piwa i wracała do domu z torbą piwa, D. B. (1) nie chciał jej wpuścić do mieszkania, gdyż obawiał się ataków na siebie. Doszło do szarpaniny przy drzwiach wejściowych. D. B. (1) przycisnął żonie buta, gdyż trzymała nogą drzwi, żeby ją wpuścił. S. B. szarpała drzwiami i doszło do stłuczenia jej lewego kolana. Uczestnik nie chciał się szarpać i w końcu wpuścił żonę. W mieszkaniu S. B. nadal spożywała alkohol, awanturowała się, uderzyła chłopaka córki drzwiami, a na córkę wylała całe piwo. D. B. (1) nie był wtedy agresywny. S. B. wyzywała go. Powiedziała, że jedzie z koleżanką w góry. Zaczęła się pakować. D. B. (1) powiedział, że ,,jedzie z koleżanką kurwić się i nachlać”. Ze względu na agresję matki K. B. (1) zadzwoniła na Policję. W rozmowie z funkcjonariuszem Policji uczestnik przekazał, że żona przyszła pijana, awanturuje się, rzuciła się na córkę, wygraża się, że sobie coś zrobi, zamknęła się w pokoju i że leczy się psychiatrycznie. Policja po przyjeździe na wniosek uczestniczki zabrała ją na (...), gdzie była badana przez psychiatrę ze względu na zgłoszenie przez uczestnika, że żona ma myśli samobójcze pod wpływem alkoholu. Analogiczny pobyt na (...) miał miejsce w 2015 r. Podczas pobytu na (...) w dniu 15 sierpnia 2024 r. S. B. zaprzeczyła myślom i zamiarom samobójczym. Stwierdziła, że pijany mąż podał tak służbom, żeby to ją zabrali z domu. Wskazała, że wypiła trzy piwa po powrocie od koleżanki. Lekarz po wytrzeźwieniu zakazał S. B. spożywania produktów alkoholowych i zalecił kontrolę u prowadzącego psychiatry oraz konsultację w (...) ze wskazaniem podjęcia leczenia w ośrodku stacjonarnym. Uczestniczka opuściła (...) pod opieką syna, który odwiózł ją do domu.
Po przyjeździe do mieszkania doszło do awantury domowej między dziećmi uczestników. K. B. (1) powtórnie zadzwoniła na Policję.
Podczas interwencji Policji w mieszkaniu uczestników w dniu 15 sierpnia 2024 roku ani na (...) tego dnia S. B. nie skarżyła się na ból kolana oraz na to, że mąż przycisnął jej nogę.
W dniu 19 sierpnia 2024 r. (poniedziałek) o godzinie 14:30 S. B. zgłosiła się na Komendę Miejską Policji w G. w związku z interwencją w dniu 15 sierpnia 2024 r. Powiedziała, że mąż chciał celowo sprawić, by opuściła mieszkanie w tym dniu, dlatego podał, że ma myśli samobójcze. Zgłosiła przemoc psychiczną w postaci wyzwisk, ośmieszania i krytykowania. Wspomniała o przyciśnięciu drzwiami nogi przez męża i sinikach oraz bólu w kolanie. St. sierż. A. K. wypełniła kwestionariusz szacowania ryzyka, wszczęła procedurę Niebieskiej Karty i po telefonicznej rozmowie z uczestnikiem wydała nakaz opuszczenia przez niego mieszkania i zakaz zbliżania się do mieszkania i uczestniczki. D. B. (1) podczas interwencji Policji powiedział, że żona go fałszywie oskarża, a on przemocy nie stosuje.
Podczas wizyty w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w dniu 19 sierpnia 2024 roku po godz. 20-tej stwierdzono u S. B. stłuczenie lewego kolana na skutek uderzenia skrzydłem drzwi 5 dni temu.
Do 15 sierpnia 2024 r. uczestnicy razem spali. Według córki uczestników S. B. nie ma powodów, aby czuć się zagrożona przez D. B. (3), natomiast chce się go pozbyć z domu. Uczestnik nie jest agresywny. Według K. B. (2) ojciec nie jest zagrożeniem, a mama tak. Pod wpływem alkoholu krzyczała, że chce popełnić samobójstwo. Zeznania córki uczestników potwierdziła siostra D. M. G., która zeznała, iż bratowa zawsze mówiła, że chce wyrzucić męża z mieszkania, a pod wpływem alkoholu czepia się go. D. B. (1) nie pije alkoholu. S. B. wyśmiewa córkę, że jest gruba, stosuje wobec niej przemoc psychiczną.
D. B. (1) pracuje w A. – rozwozi pizzę. Dokłada się do opłat za mieszkanie. Po opuszczenia mieszkania w dniu 19 sierpnia 2024 r. nie naruszał zakazów nałożonych na niego w dniu 19 sierpnia 2024 roku. Mieszkał na działce letniskowej. Nie odzywał się do żony.
Dowody: przesłuchanie uczestników – k. 42-43, 57-58 akt
zeznania świadków: K. B. (1) – k. 55-56 akt, M. G. – k. 56-57 akt,
A. K. – k. 62-62v akt
dokumenty dołączone do wniosku – k. 6-17 akt
karty informacyjne z (...) – k. 34-35 akt
karty informacyjne z leczenia szpitalnego z 15 i 19.08.2024 r. – k. 40-41 akt
pismo K. w G. z 8.10.2024 r. – k. 49 akt
Sąd uznał za wiarygodne dokumenty zgromadzone w toku postępowania. Prawdziwość dokumentów nie budziła wątpliwości i nie była kwestionowana przez uczestników.
Sąd dał w całości wiarę zeznaniom świadków K. B. (1), M. G. i A. K., gdyż wzajemnie się uzupełniały i wielokrotnie znajdowały potwierdzenie w dowodach z dokumentów.
Sąd dał również w całości wiarę przesłuchaniu uczestnika, gdyż jego wersja wydarzeń została potwierdzona przez córkę, która nie miała powodu, aby zeznawać nieprawdę. Jej zeznań nie kwestionowała zresztą uczestniczka.
Sąd podszedł z ostrożnością do przesłuchania uczestniczki, albowiem przedstawiła jedynie korzystną dla siebie interpretację wydarzeń, aby siebie wybielić, a przedstawić w negatywnym świetle uczestnika. Podczas przesłuchania nie wspomniała np. o tym, że w dniu 15 sierpnia 2024 r. była pod wpływem alkoholu, nie podała rzeczywistego powodu, dlaczego mąż nie chciał jej wpuścić do lokalu i nie powiedziała o tym, że stosowała przemoc wobec córki i jej chłopaka, którego uderzyła drzwiami, zaś na córkę wylała piwo. Znamienne też, że podczas wywiadu lekarskiego w (...) w dniu 15 sierpnia 2024 r. podała, że w czasie przyjazdu Policji tego dnia mąż był pijany, co nie było prawdą.
Z przesłuchania uczestnika i jego córki wynika zgoła odmienna wersja wydarzeń, a mianowicie to, że rzeczywistą przyczyną zajścia w dniu 15 sierpnia 2024 roku w mieszkaniu uczestników było spożywanie alkoholu przez S. B. i jej agresja wobec męża, córki i jej chłopaka. W ocenie Sądu, do przyciśnięcia nogi uczestniczki drzwiami trzymanymi przez uczestnika i urazu kolana doszło przypadkowo, a nie celowo, jak interpretowała to uczestnika. Obawa uczestnika agresywnego zachowania żony nie była bezpodstawna, skoro wcześniej dochodziło do incydentów przemocy wobec niego ze strony uczestniczki. Prawdą jest, że uczestnik powiedział do żony, iż ,,jedzie się kurwić z koleżanką i chlać”, do czego się przyznał podczas przesłuchania. W dniu 15 sierpnia 2024 r. nie był jednak agresywny i to on żądał interwencji Policji, a nie uczestniczka. Wskazał też na to, że żona jest zdolna do zdrady. Jej alkoholizm potwierdził natomiast nawet lekarz, który badał ją w dniu 15 sierpnia 2024 r., stwierdzając w rozpoznaniu zespół uzależnienia. Nie można było też przyjąć, jak twierdziła uczestniczka, że mąż celowo podał, iż ma pod wpływem alkoholu myśli samobójcze, żeby się jej pozbyć z lokalu. Istnienie takich myśli potwierdziła córka uczestników zeznając, że mama ,,pod wpływem alkoholu krzyczała, że chce popełnić samobójstwo”.
Ostatecznie w ocenie Sądu potwierdziły się zeznania córki uczestników i siostry uczestnika, że to S. B. chce się pozbyć z lokalu męża i w tym celu wykorzystała incydent z dnia 15 sierpnia 2024 r. oraz obowiązującą ustawę o przeciwdziałaniu przemocy domowej. Tymczasem nie jest to właściwa droga rozwiązywania sporów małżeńskich i majątkowych, gdyż temu służy postępowanie rozwodowe i ewentualnie o podział majątku wspólnego. Uczestniczka zresztą zapowiedziała, że złoży nowy pozew rozwodowy, a więc chce skorzystać z właściwej drogi rozwiązania nabrzmiałej sytuacji między małżonkami.
Zgodnie z art. 11a ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu przemocy domowej (t.j. Dz. U. z 2024 r. poz. 424; dalej: ustawa) jeżeli osoba stosująca przemoc domową wspólnie zajmująca mieszkanie swoim zachowaniem polegającym na stosowaniu przemocy domowej czyni szczególnie uciążliwym wspólne zamieszkiwanie, osoba doznająca tej przemocy może żądać, aby sąd, właściwy według przepisów ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego o postępowaniu nieprocesowym, zobowiązał ją do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakazał zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia. Z kolei zgodnie z art. 11aa ust. 1 ustawy osoba doznająca przemocy domowej może żądać, aby sąd, o którym mowa w art. 11a ust. 1, wydał wobec osoby stosującej przemoc domową zakaz zbliżania się do niej na wyrażoną w metrach odległość lub zakazał osobie stosującej przemoc domową kontaktowania się z nią, gdy osoba stosująca przemoc domową swoim zachowaniem polegającym na stosowaniu przemocy domowej stwarza zagrożenie dla życia lub zdrowia osoby doznającej tej przemocy.
W myśl art. 2 pkt 2 wymienionej ustawy przez przemoc domową należy rozumieć jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie, wykorzystujące przewagę fizyczną, psychiczną lub ekonomiczną, naruszające prawa lub dobra osobiste osoby doznającej przemocy domowej, w szczególności:
a) narażające tę osobę na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia lub mienia,
b) naruszające jej godność, nietykalność cielesną lub wolność, w tym seksualną,
c) powodujące szkody na jej zdrowiu fizycznym lub psychicznym, wywołujące u tej osoby cierpienie lub krzywdę,
d) ograniczające lub pozbawiające tę osobę dostępu do środków finansowych lub możliwości podjęcia pracy lub uzyskania samodzielności finansowej,
e) istotnie naruszające prywatność tej osoby lub wzbudzające u niej poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia, w tym podejmowane za pomocą środków komunikacji elektronicznej
Z powyższych przepisów jasno wynika, że nakazanie opuszczenia mieszkania jest możliwe, gdy zachowanie polegające na stosowaniu przemocy domowej czyni „szczególnie” uciążliwym wspólne zamieszkiwanie. W doktrynie wskazuje się, że musi wobec tego występować uciążliwość o szczególnie dużym nasileniu, niezwykłym, wyjątkowym (zob. A. K., Przeciwdziałanie przemocy w rodzinie. Komentarz, wyd. II., teza 7. do art. 11a). W ocenie Sądu, to zachowanie uczestniczki i nadużywanie przez nią alkoholu czyni uciążliwym zamieszkanie dla innych lokatorów lokalu przy ul. (...), a nie odwrotnie. Z ustalonych okoliczności sprawy wynika, że to uczestniczka jest raczej napastnikiem, a nie ofiarą, ewentualnie, że oboje małżonkowie B. postępują niewłaściwie i wzajemnie się obrażają. W takich jednak okolicznościach wymieniona wyżej ustawa nie znajduje zastosowania.
W ocenie Sądu w przypadku wzajemnego stosowania przemocy należy odwołać się do orzecznictwa dotyczącego przestępstwa z art. 207 k.k. Odnośnie przestępstwa znęcania się Sąd Najwyższy wskazał zaś, że „jeżeli [...] wzajemne zachowania na skutek rozkładu pożycia małżeńskiego polegają na wzajemnym naruszeniu nietykalności i wzajemnym znieważaniu oraz na podejmowaniu czynności, które można określić mianem złośliwego dokuczania – to brak jest podstaw do przypisywania tylko jednej stronie zamiaru znęcania się” (zob. wyrok SN z dnia
23 września 1992 roku, III KRN 122/92, LEX nr 22076).
Nie jest zatem możliwe wzajemne znęcanie się małżonków. Natomiast zachowanie się ich może wyczerpywać jednostkowo znamiona przestępstw znieważania bądź naruszania nietykalności fizycznej (zob. wyrok SN z dnia 13 września 2005 roku, WA 24/05, OSNwSK 2005/1/1655). Podobnie wnikliwie należy odnosić się do sytuacji, gdy podłożem rozkładu małżeństwa jest nadużywanie alkoholu przez jednego z małżonków, a w ślad za tym idą akty agresywne stosowane przez oboje z nich. Przestępstwo znęcania się wymaga bowiem intensywności działań, a więc „dotkliwych” i „ponad miarę”, czyli wykraczających poza granice zwyczajnego naruszenia nietykalności fizycznej, znieważenia, poniżenia, czy innego naruszenia czci pokrzywdzonego (por. wyrok SA w Gdańsku z dnia 2 kwietnia 2013 r., II AKa 399/12, LEX nr 1391876).
W ocenie Sądu w przypadku wzajemnego stosowania przemocy – analogicznie jak przy przestępstwie znęcania się (art. 207 k.k.) – nie można mówić o przemocy domowej w rozumieniu ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej, a więc przemocy, która uzasadniałaby stosowanie nakazów i zakazów przewidzianych tą ustawą. Bezwzględne stosowanie ustawy w takiej sytuacji prowadziłoby do trudnych do zaakceptowania wniosków. Mogłoby się bowiem okazać, że sąd powinien nakazać opuszczenie mieszkania obojgu uczestnikom i obojgu zakazać zbliżania się do tego mieszkania, a w lokalu nikt nie miałby prawa przebywać. Rozwiązaniem tego paradoksu nie może być przecież usunięcie z mieszkania tylko tego uczestnika, który pierwszy zgłosił na Policję stosowanie przemocy. Bez głębszej analizy już prima facie widać, że przepisy ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej należy stosować w takiej sytuacji z dużą ostrożnością, tym bardziej że przepisy te niezwykle mocno ingerują w konstytucyjną zasadę ochrony własności i wolności osobistej.
Jak już wspomniano, w ocenie Sądu, osobą bardziej agresywną w związku małżeńskim państwa B. jest uczestniczka, która nadużywa alkoholu i bezsprzecznie stosuje przemoc wobec córki, a sporadycznie wobec męża, który raczej broni się przed aktami przemocy żony, niż ją atakuje. Sposobem obrony był właśnie zamiar niewpuszczenia pijanej uczestniczki do mieszkania w dniu 15 sierpnia 2024 r., przy okazji którego doszło do przypadkowego uszkodzenia kolana S. B., która po wytrzeźwieniu postanowiła wykorzystać ten fakt dla własnych celów – pozbycia się męża z lokalu - i zgłosiła się na Policję po 4 dniach od zajścia. Stosowanie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej ma uzasadnienie, jeśli ofiara przemocy obawia się o własne życie i zdrowie. Znamienne jest natomiast to, że uczestniczka nie zgłosiła stosowania przemocy przez męża od razu, a dopiero po 4 dniach, co wskazuje na to, że nie obawiała się go wracając do domu po wizycie na (...) w dniu 15 sierpnia 2024 r. Brak jest informacji, aby podczas tych 4 dni uczestnik stosował jakiekolwiek akty przemocy wobec żony, co mogłoby uzasadniać podjęcie przez nią decyzji o wizycie w K. w dniu 19 sierpnia 2024 r. Znamienne jest również to, że na obdukcję nogi uczestniczka zgłosiła się dopiero wieczorem 19 sierpnia 2024 roku po uzyskaniu informacji od funkcjonariusza Policji, że powinna tak uczynić.
W realiach niniejszej sprawy nakazanie uczestnikowi opuszczenia wspólnego mieszkania w sytuacji, gdy to uczestniczka przede wszystkim stosowała przemoc wobec niego i córki oraz jej chłopaka, byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Osoba inicjująca przemoc nie powinna uzyskiwać korzyści (np. pozbycie się z domu niewygodnego partnera) na skutek instrumentalnego wykorzystywania nadzwyczajnych środków prawnych przewidzianych w ustawie o przeciwdziałaniu przemocy domowej. Podkreślić należy w tym miejscu, że Sąd w żadnej mierze nie usprawiedliwia niewłaściwych słów wypowiedzianych przez uczestnika wobec uczestniczki w dniu 15 sierpnia 2024 r. ani przytrzymywania przez niego drzwi wejściowych do mieszkania, w wyniku czego doszło do stłuczenia kolana u uczestniczki, nawet jeżeli nastąpiło to w reakcji na jej agresję. Jeżeli zachowanie uczestnika wyczerpywało jednostkowo znamiona przestępstwa naruszenia nietykalności cielesnej (art. 217 k.k.), to uczestniczka ma prawo domagać się ścigania z oskarżenia prywatnego.
W przedmiotowej sprawie uczestniczka w toku postępowania nie sprawiała wrażenia osoby, która boi się uczestnika, a uczestnik podczas całej rozprawy prezentował spokojną postawę. Uczestnicy są dorosłymi ludźmi, a we wspólnym lokalu nie zamieszkują małoletnie dzieci, dlatego uczestnicy powinni rozwiązywać konflikty małżeńskie polubownie lub poprzez procesy cywilne (np. rozwodowy), a nie wykorzystywać do tego instrumentalnie narzędzia z ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej.
Mając powyższe na uwadze, na podstawie wymienionych wyżej przepisów, Sąd oddalił wniosek i uchylił postanowienie o udzieleniu zabezpieczenia z dnia 2 września 2024 roku.
O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. Sąd nie dostrzegł podstaw do odstąpienia od zasady ogólnej obowiązującej
w postępowaniu nieprocesowym, zgodnie z którą, jego uczestnicy ponoszą koszty związane ze swoim udziałem w sprawie.
Kosztami sądowymi, od uiszczenia których wnioskodawca był zwolniony, Sąd obciążył Skarb Państwa na podstawie art. 113 ust. 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 520 § 1 k.p.c.
Na podstawie (...) § 5 k.p.c. Sąd orzekł, że postanowienie jest natychmiast wykonalne.
ZARZĄDZENIE
1) odnotować w kontrolce uzasadnień;
2) odpis postanowienia z uzasadnieniem doręczyć wnioskodawcy przez PI;
3) przedłożyć akta z wpływem lub za 21 dni z epo.
G., 28.11.2024 r.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Grudziądzu
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Andrzej Antkiewicz
Data wytworzenia informacji: